Siekierki. Najbardziej wysunięta na zachód część Polski. Granica polsko-niemiecka, a na niej stary, wyłączony z użytku most kolejowy. Co może powstać w takich warunkach? Okazuje się, że jest to idealne miejsce dla stworzenia tarasu widokowego połączonego z trasą rowerową.
Skąd pomysł na punkt widokowy?
Most znajduje się na Odrze, na granicy polsko-niemieckiej. Cała przeprawa to dwa przęsła – jedna część należy do Polski, druga do Niemiec, bo granica między państwami przebiega w osi rzeki. Lokalizacja starego mostu, ze względu na otwarcia widokowe po każdej stronie, pozwala na podziwianie krajobrazu i bogactwa Rozlewiska Dolnej Odry. Przeróżne okazy flory i fauny cieszą oczy rozciągając się aż po horyzont. Wykorzystanie tych walorów pozwoliło na stworzenie nowego, ciekawego miejsca na mapie regionu. Miejsca, które przyciąga miłośników wycieczek rowerowych, ptactwa i przyrody.
Rewitalizacja zabytku architektury przemysłowej i oddanie mostu w ręce turystów okazały się świetnym pomysłem. Trasa rowerowa prowadzi prosto na odnowiony most. Dziś zamiast toru kolejowego znajdziemy ścieżkę. Stara konstrukcja została odrestaurowana. Architekci postanowili jak najmniej ingerować w starą tkankę. Dlatego nowe siedziska wzdłuż mostu zostały wkomponowane w istniejącą strukturę.
Dla polepszenia funkcji punktu obserwacyjnego na zachodnim przyczółku zaprojektowano platformę widokową. Jest bardzo ciekawym obiektem, słodką architektoniczną wisienką autorstwa biura MXL4 architekci. Została nadbudowana na starej kratownicy mostu. W kontraście do starej konstrukcji, nową część wykończono głównie przy użyciu cortenu. Dzięki temu została zakreślona granica między tym co stare, a co nowe. Taras składa się z trzech poziomów, z czego jeden jest zadaszony. Warto się wspiąć na sam szczyt. Stąd nic już nie przysłoni nam widoku na panoramę okolicy.
Odnowiony most, a dokładniej jego polska połowa, to ostatni przystanek na trasie w kierunku granicy. Kilka metrów dalej ścieżka się kończy. Znajdziemy tam parking rowerowy i słup graniczny. Oraz drugą część przeprawy póki co… w ruinie. Czy będzie ciąg dalszy? Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Po stronie niemieckiej prace nad kolejnym fragmentem mostowego założenia jeszcze się nie rozpoczęły. Ale nie ma co czekać! Nawet dla tej jednej połowy warto odwiedzić Siekierki.
Social Menu